Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » Cepry zadeptały Tatry i wyjechały do domu

Cepry zadeptały Tatry i wyjechały do domu
Tatry w długi weekend majowy Fot.: Arch. Beskidy24.pl

Szutrowa droga w Dolinie Kościeliskiej, niestety nie wytrzymała takiego naporu turystów. Tłumy były takie, że całkowicie rozdeptały i zniszczyły wcześniej starannie przygotowaną dla nich trasę turystyczną. - A potem turyści narzekali, że muszą iść po kostki w błocie - opowiada leśniczy.
Dodaje, że takie tłumy są już dla Tatr bardzo niebezpieczne, bo powodują duże szkody we florze i faunie. Nie ma co kryć, że nasze góry są zwyczajnie rozdeptywane!

I chociaż Tatry od dawna są obciążone, Tatrzański Park Narodowy nie planuje ludziom w najbliższym czasie ograniczać w żaden sposób dostępu do ciągle pięknych gór .
- Nie zamierzamy ani zamykać granic Parku na zimę, tak jak to robią nasi południowi sąsiedzi Słowacy, ani wprowadzać restrykcyjnych reglamentacji wejść na terenie Tatr - podkreśla Szymon Ziobrowski, prawnik TPN.




Data: 7 maja 2008 Region: Tatry

Cepry zadeptały Tatry i wyjechały do domu


To szok dla gór! W długi majowy weekend nie tylko Zakopane i Krupówki były zatłoczone, ale i całe Tatry.


Pobite zostały wszelkie rekordy frekwencji. Szacuje się, że do Morskiego Oka szło dziennie nawet 30 tys. turystów, a do Kościeliskiej - około ośmiu tysięcy. Dotychczasowy rekord dla całych Tatr - to 27 tysięcy osób dziennie!

Nie pomogło nawet otwarcie granicy ze Słowacją. Większość polskich turystów pozostała w kraju i wybrała naszą część gór.
Parkowcy już teraz boją się, co będzie w sierpniu, gdy na tatrzańskie ścieżki wyruszą setki i tysiące ludzi.

- Tłum przez weekend był nie do opanowania! To był żywioł! - mówi Marek Pęksa, leśniczy z Morskiego Oka.

Szalety były przepełnione, mimo że codziennie usuwano z nich nieczystości, a samochody musiały się zatrzymywać już na Wierchu Poroniec, czyli kilka kilometrów od parkingu na Palenicy Białczańskiej.

- Moim zdaniem, tak skromnie licząc, dziennie szło tą drogą 20 tysięcy ludzi, którzy przecież musieli też tamtędy wrócić, czyli spokojnie można przyjąć, że było to 40 tysięcy - uważa Pęksa.

Dotychczasowy rekord to... 15 tys. turystów w ciągu jednego dnia. W ub.r w majowy weekend weszło do Morskiego Oka w ciągu jednego dnia 10 tys. ludzi. Do tej pory średnia dzienna wynosiła 6-7 tys.


 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009