Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » Jura czeka na nowych ratowników GOPR

Jura czeka na nowych ratowników GOPR
Groźne skałki

GOPR-owcy każdego roku ratują kilkuset turystów na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.

Główną przyczyną poważnych wypadków jest brak rozsądku turystów, którzy zbyt często lekceważą niebezpieczeństwo. Sporo złamań zdarza się w czasie wspinaczek w bezpiecznie wyglądających skałach mirowskich (to efekt braku doświadczenia) oraz podczas schodzenia do jaskiń. Plagą są nietrzeźwi turyści. Wielu z nich uniknęło nieszczęścia także dlatego, że GOPR-owcy patrolują akweny wodne, a prawie w każdej jurajskiej gminie jest jakiś zalew (Kostkowice, Siamoszyce, Przyłubsko itp.).

Sebastian Reńca
POLSKA Dziennik Zachodni

Data: 16 sierpnia 2008 Region: Jura Krakowsko-Częstochowska

Jura czeka na nowych ratowników GOPR


Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej trwa nabór kandydatów na ratowników Jurajskiej Grupy GOPR, których wciąż brakuje. Obecnie w bazie szkoleniowej przygotowuje się 30 kandydatów.

W ciągu roku wpływa około 80 aplikacji. Pozostają tylko najlepsi.

- Kandydaci muszą udowodnić, że są osobami twardymi i konsekwentnymi w podejmowanych przez siebie decyzjach - mówi Piotr van der Coghen, szef jurajskich GOPR-owców. - Trudność polega na tym, że ratownik górski musi być osobą, która z jednej strony umie się podporządkować, a z drugiej cechuje ją duża kreatywność.

Tak wysoko ustawiona poprzeczka powoduje, że z 15-osobowej grupy ratownikiem często zostaje tylko jedna osoba.

- System selekcji zależy od danej grupy. Potem to szkolenie ulega normalizacji i wszędzie jest takie samo. To oznacza, że kandydat, który zostaje ratownikiem jurajskim posiada te same umiejętności co członkowie TOPR-u - wyjaśnia Piotr van der Coghen.

- Na stażu jestem już ósmy miesiąc i jeszcze nie czuję się dobrze przygotowany do tego, aby ratować czyjeś życie - mówi Arkadiusz Nita, stażysta w jednostce szkoleniowej.%07- Do egzaminu można przystąpić podczas pełnionego dyżuru, czyli praktycznie co dwa tygodnie. Tu jednak trzeba wykazać się nie tylko wiedzą i sprawnością, ale także siłą charakteru. Aby zostać ratownikiem trzeba pokazać, że damy sobie radę w każdych warunkach i w każdej sytuacji.

Najmłodsi kandydaci na ratowników swoją wiedzę i umiejętności mogą podszkolić w Liceum Ogólnokształcącym w Łazach, które współpracuje z Jurajską Grupą GOPR i prowadzi klasę o profilu ratownika górskiego.

- Mamy zawarte porozumienie z Jurajską Grupą GOPR, które pozwala naszym uczniom brać udział w zajęciach szkoleniowych na terenie bazy w Podlesicach. Tam też uczniowie zdobywają pierwsze doświadczenia. Biorą udział w akcjach i przyglądają się codziennej pracy GOPR-owców. To daje efekt i nasi absolwenci zostają jurajskimi ratownikami - mówi Bogusław Piotrowski, dyrektor Zespołu Szkół im. prof. R. Gostkowskiego w Łazach.


 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009