Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » Hop na Baranią

Barania Góra

Barania Góra

Za chwilę zaczynał się zjazd więc wiedziałem że czucie powróci dopiero na podejściu pod Stecówkę (w istocie tak też było). Zjazd z Baraniej wspaniały, może niezbyt szeroki ale wystarczający żeby kręcić – zresztą zawsze można uciec z drogi do lasu – tam śniegu naprawdę sporo. Przy okazji ściąganie fok polecam nie na szczycie lecz dopiero na Mysiej Polance, dopiero tam zaczyna się dogodniejszy teren do zjazdu. Długość zjazdu ze szczytu do miejsca gdzie szlak odbija na Stecówkę – 5 km !!!

Widok z wieży widokowej na Baraniej GórzePrzemknąłem obok schroniska na Przysłopie i wjechałem do lasu. Na pierwszym, ostrym zakręcie w lewo posypały się iskry spod nart. A jednak… Dalej tzn. niżej asfalt był już pokryty w całości śniegiem. Zatrzymałem się aby nakleić foki przy odbiciu czerwonego szlaku w kierunku… Tempo od samego szczytu narzuciłem ostre. Czas przejścia ze szczytu Baraniej do schroniska na Stecówce – 41 min., następnie ze Stecówki na przełęcz Kubalonka 29 min. Tam też trasa mogłaby kończyc się gdyby ktoś zaplanował jednodniowe przejście. Pozostawienie samochodu na Kubalonce, podjechanie PKS-em na Koczy Zamek (lub na odwrót) wydaje się dobrym pomysłem na ciekawa ski-tourową lub pieszą wycieczkę (pętle), gdzie średnia wysokość po której wędrujemy mieści się w granicach 900-1000m. n.p.m. a więc wystarczająco aby zapewnić dobry ślizg.

Trasa z Koczego Zamku przez Baranią Górę do przełęczy Kubalonka liczy ok. 25 km.

Poniżej galeria zdjęć z trasy, zapraszam !!

Beskidy24.pl

Data: 9 stycznia 2009 Region: Istebna

Hop na Baranią


Wyjście na Baranią Górę zapowiadała się jako całkiem normalna wycieczka, pełna odpoczynków, zdjęć, rozkoszowania się słońcem i naturą. Gdzieś w połowie plany gruntownie zmieniły się i powstał swoisty bieg na czas. Tak, tak - zawody tuż, tuż...

Słońce od rana śmiało przedzierało się przez gęste jeszcze z poprzedniego dnia chmury. Był to dogodny dzień aby zrealizować plan wyjścia na Baranią Górę zimą, szlakiem, którym dotąd nie miałem okazji iść. Chodzi o niebieski szlak prowadzący z Koczego Zamku w Koniakowie poprzez  Tyniok, Gańczorkę i Karolówkę na szczyt Baraniej Góry.

Widok z Koczego Zamku w kierunku OchodzitejNiezawodny PKS dowiózł mnie do Koczego Zamku, skąd droga zsunąłem się do wioski Kuliki. Było późno (jak na styczeń), bo ok. 13.30. Ciepłe ubranie w zapasie, czołówka, herbata w termosie i słodkości zapewniały jednak spokój gdyby nieoczekiwanie wycieczka przedłużyła się do późnych godzin nocnych.  A mróz tego dnia był tęgi – ok. południa kreska na termometrze zatrzymała się na 9 kresce poniżej zera.

Przy podejściu na Tyniok zaskoczyły mnie zaspy na drodze dojazdowej do zabudowań na Kowalówce. Pług, który wcześniej przejeżdżał nie przebił się przez świeżą warstwę śniegu. Ludzie „uwięzieni” w śniegach Beskidu Śląskiego, klimaty, klimaty…:-)
Gdy skończyły się zabudowania ruszyłem bardziej żwawo w kierunku Baraniej - chciałem zdążyć przed zachodem słońca na zdjęcia z wieży widokowej. Szlak trawersował kolejno Tyniok, Małą Gańczorkę, Gańczorkę i Karolówkę. Wkrótce pojawiła się polana ze znajomym schroniskiem na Przysłopie. Słońce oświetlało już tylko czubki świerków, gnałem więc co sił w nogach do góry. Odcinek z przełęczy na szczyt pokonałem w 2 kwadranse.

Miejscami nie ma gdzie znakować szlaku więc dobre i to !!Rzuciłem deski przy zaszronionej konstrukcji wieży widokowej i wspiąłem się na najwyższy poziom. Zimno. Wiedziałem że 5 minut na zdjęcia to max na tym mrozie. W przeciwnym razie poczuje znane z ostatnich wycieczek - drewniane palce.

Co prawda nie zdążyłem złapać słońca na horyzoncie ale barwy zachodu pozostały jeszcze na nieboskłonie, a chmury podnoszące się z dolin tworzyły niepowtarzalny klimat. Migawka i lustro w aparacie, które o dziwo jeszcze nie zamarzło kłapały raz za razem. Łyk gorącej herbaty i w dół. „Drewniaki” pojawiły się szybciej niż sądziłem.


Galeria



Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009