Beskidy24 » Aktualności » Ni to rower, ni to hulajnoga

Pojazdy mają różne rozmiary, dopasowane do wzrostu
użytkownika. Łatwiej nimi jeździć po nierównych powierzchniach. Wersję
zimową trójkołowców można już zobaczyć na niektórych europejskich
stokach narciarskich. Dyrektor Polskich Kolei Linowych w Międzybrodziu
Żywieckim Jarosław Dajda przymierza się do tego, aby w przyszłym roku
uruchomić na Żarze wypożyczalnię pojazdów. - Uzupłenimy w ten sposób
naszą letnią ofertę - mówi Dajda.
Beskidy24
Ni to rower, ni to hulajnoga
Data: 13 grudnia 2007 Region: Międzybrodzie
Pojazd, choć bardzo prostej
konstrukcji, wzbudza ogromne zainteresowanie. Ni to rower, ni to
hulajnoga, a jazda przypomina skręty carvingowe na nartach w głębokim
śniegu. Aby na nim się poruszać, trzeba stojąc przechylać ciało
odpowiednio kręcąc kierownicą i naciskając na płozy, pod którymi kręcą
się małe koła. Amatorzy trzykołowców o nazwie trikke pojawili się na
górze Żar w Międzybrodziu Żywieckim.
- W tej chwili na
trikke'ach jeździ u nas około 700 osób - mówi Tomasz Dziedzic z
Włocławka, zajmujący się tym sportem w Polsce. Jak wyjaśnia, trikke
łączy w sobie elementy jazdy rowerem (nie naciska się jednak na pedały,
a na płozy z kołami) ze stylem jazdy na nartach carvingowych. Pojazd
pozwala korzystać z podstawowej zasady fizyki - zachowania pędu. Na
trikke'u jedzie się głównie slalomem wychylając ciało w odpowiednim
kierunku, a ruchy i środek ciężkości (masa) przemieszczają się od
prawej do lewej.
MIEJSCOWOŚCI
Oficjalny partner serwisu
