Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Aktualności » Narciarskie kurorty budzą się z wieloletniego snu

Narciarskie kurorty budzą się z wieloletniego snu

Niestety, pod względem inwestycji wciąż dzieje się u nas nieporównanie mniej niż na przykład na Słowacji. - Nasze ośrodki trochę przespały koniunkturę narciarską. Dopiero w ostatnich 2-3 latach zaczynają się budzić - ocenia Krzysztof Łopaciński, dyrektor instytut turystyki. Chętnych do inwestycji są setki, ale powstrzymują ich liczne bariery. Biurokracja i trudności w porozumieniu z właścicielami gruntów. - Nowych inwestycji byłoby więcej, gdyby udało się przekonać górali, że na stacji mogą skorzystać wszyscy - mówi Jacek Ciszek, redaktor naczelny portalu skionline.pl.

Przeszkody piętrzą też ekolodzy, którzy nie godzą sie na wyrąb lasów czy instalowanie oświetlenia stoków. Umożliwia ono dwukrotne wydłużenie czasu pracy wyciągów i podwojenie przychodów, ale sprawia, że z daleka szczyty wyglądem przypominają olbrzymie torty urodzinowe. Załatwianie pozwoleń na budowę nartostrady z Wierchomli do Muszyny trwało prawie 7 lat. Jeszcze dłużej, kilkanaście lat, o zgodę na remont kolejki na Kasprowy czekały Polskie Koleje Linowe.

Mimo tych przeszkód, popularne miejscowości w górach coraz mniej przypominają czasy PRL. a coraz bardziej alpejskie kurorty. Dla jednych to dobrze, dla innych nie.


Na Słowacji może być taniej


Polska, Wierchomla

nocleg 7 dni - 210 zł
wyżywienie - 336 zł
dojazd - 250 zł
karnet 6 dni- 343 zł
W sumie dwie dorosłe osoby wynajmujące pokój w prywatnym pensjonacie zapłacą ok. 2028 zł

Słowacja, Poprad

nocleg 7 dni - 210 zł
wyżywienie 7 dni - 280 zł
dojazd - 300 zł
karnet 6 dni - 300 zł
Razem dwie osoby zapłacą ok. 1880 zł

Austria, Schladming Dachstein
nocleg 7 dni +karnet 6 dni- 2208 zł, wyżywienie - 1200 zł, dojazd - ok. 600 złRazem pobyt dwóch osób w niedrogim pensjonacie kosztuje ok. 3544 zł


Joanna Pieńczykowska, Tomasz Jurczak

POLSKA Dziennik Zachodni


Narciarskie kurorty budzą się z wieloletniego snu

Data: 13 grudnia 2007 Region: Beskidy


Zapowiada się dobry sezon dla właścicieli górskich pensjonatów i stacji narciarskich. Śnieg sypnął już na początku listopada. Tydzień temu ruszyły pierwsze wyciągi w Szczyrku, Zieleńcu, na Nosalu w Zakopanem i Jaworzynie Krynickiej. W najbliższą sobotę uruchomione zostaną także w Korbielowi i Wierchomli.


Ta ostatnia miejscowość, położona w Beskidzie Sądeckim dzięki inwestycjom o wartości ponad 40 mln zł stanie się jednym z ciekawszych miejsc do uprawiania sportów zimowych w Polsce. W tym roku przybyła jej nowoczesna, sztucznie naśnieżana i w pełni oświetlona 3-kilometrowa nartostrada. Trasę obsługiwać będzie czteroosobowa kolej krzesełkowa o długości 1525 m oraz 900-metrowy wyciąg orczykowy. Łącznie w Wierchomli będzie więc już 12 wyciągów, a długość tras przekroczy 15 kilometrów. - Będzie to inwestycja nietypowa, bo połączy ze sobą dwie doliny: Wierchomlę i Muszynę. Narciarze będą mogli wjechać wyciągami na szczyt Pustej Wielkiej, a stamtąd zjechać po drugiej stronie góry najnowszą nartostradą w dół do Muszyny - mówi Piotr Stalęga, rzecznik prasowy stacji.

Coraz więcej polskich ośrodków zdaje sobie sprawę, że aby przyciągnąć do siebie turystów, muszą poprawić infrastrukturę. W polskich górach przybywa inwestycji nowoczesnych, których nie powstydziłyby się nawet alpejskie stacje narciarskie.

Stare kurorty nabierają nowego wyrazu. Pod koniec grudnia firma powiązana z Sobiesławem Zasadą zapowiada uruchomienie 8-osobowej kolejki gondolowej w Świeradowie Zdroju. Będzie miała długość 2172 metrów. W ciągu godziny przewiezie ponad 2 tys. narciarzy, do których dyspozycji będzie 2,5 -kilometrowa trasa zjazdowa. W Zakopanem w połowie grudnia Polskie Koleje Linowe uruchomią wyremontowaną za 60 mln zł nowoczesną kolejkę na Kasprowy. Przeźroczyste 8-osobowe wagoniki będą mogły przewieźć 360 osób na godzinę, dwa razy więcej niż dotychczas.

Także mniejsze stacje zastępują krzesełkami stare, niewygodne wyciągi orczykowe lub talerzowe. Coraz więcej właścicieli łączy siły i uruchamia wspólne karnety narciarskie. W Białce Tarzańskiej całodzienny karnet uprawniający do korzystania z 17 wyciągów orczykowych i trzech krzesełkowych na trasach o łącznej długości 15 km kosztuje 70 zł, 6-dniowy - 320 zł.

Na mapie Polski wyrastają też całkowicie nowe ośrodki. Tegoroczną nowością będzie m.in. stacja narciarska na Łysej Górze koło Limanowej. Powstaje tu m.in. czteroosobowy wyciąg krzesełkowy i trasa o długości ponad 1 km.

Liczba wyciągów i kolejek rośnie z roku na rok. W 2006 r. w naszych górach było już 715 wyciągów narciarskich, rok wcześniej - 691. Liczba kolejek wzrosła z 54 do 62.

Wszystko po to by zwabić jak największa liczbę turystów, bo dobrze zorganizowana stacja narciarska to dochodowy interes. W 2005 r. przychody Wierchomli przekroczyły 10 mln zł, a zysk - ok. 3 mln zł. W ubiegłym roku odwiedziło ją ok. 180 tys. turystów. Jest tu wszystko czego potrzeba narciarzowi: hotel na 200 miejsc, kawiarnie, pizzerie, ośrodek spa, baseny, jaccuzi, przedszkole dla dzieci, przechowalnię na 2 tys. par nart, bezpłatny parking na 500 samochodów. Skorzystali też okoliczni mieszkańcy: w ciągu 10 lat Wierchomla z wioski zabitej deskami, w której było zaledwie 20-30 miejsc noclegowych,przekształciła się małe miasteczko, które jest w stanie zakwaterować 3 tysiące osób. Powstały restauracje, pizzerie, punkty usługowe.

- W 2009 r. będę chciał wprowadzić Wierchomlę-Muszynę na giełdę - zapowiada Krzysztof Brzeski, prywatny inwestor który postawił na to miejsce. - Po to by dalej inwestować.



 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009