Beskidy24 » Aktualności » Rysie wróciły pod Babią Górę
Przewieziono je zatem na teren Babiogórskiego Parku Narodowego, gdzie na kilka tygodni umieszczono je w zamkniętej, leśnej wolierze. Przebywając w niej, przyzwyczajały się do naturalnego otoczenia. Pod koniec maja zdecydowano się na wypuszczenie obu kotek na wolność. Jak na razie rysie dobrze sobie radzą w naturze, nie mają problemów ze zdobywaniem pożywienia i stopniowo poznają okolicę, szukając terytorium pod swój przyszły rewir łowiecki.
Dzięki założonym im obrożom z nadajnikami, pracownicy Parku na bieżąco mogą kontrolować, gdzie znajdują się drapieżniki. W całej Polsce żyje około dwustu rysiów. W rejonie Babiej Góry na stałe zamieszkuje ich pięć.
Rysie wróciły pod Babią Górę
Data: 11 czerwca 2008 Region: ZawojaDwójka wychowanych w mikołowskim Pogotowiu Leśnym rysiów wróciła w Beskidy. Po kilkutygodniowym okresie adaptacji w zamkniętej wolierze drapieżniki wypuszczono na wolność w rejonie Babiej Góry. Wcześniej założono im nadajniki, umożliwiające śledzenie trasy ich wędrówek.
Oba rysie trafiły do mikołowskiego pogotowia w ubiegłym roku. Jedną z kotek odłowiono w październiku, gdy wycieńczona błąkała się w pobliżu zabudowań w Skawicy. Drugą znaleziono kilka miesięcy wcześniej we wsi Sidzina.
- Była w stanie agonalnym. Dwójka jej rodzeństwa już nie żyła - mówi Stanisław Szafraniec z Babiogórskiego Parku Narodowego.
Przez kilka kolejnych miesięcy pracownicy Leśnego Pogotowia prowadzili rehabilitację przywiezionych z Beskidów drapieżników.
- Dostawały leki i karmione były naturalną karmą, więc wydobrzały i urosły. Przez cały ten czas poza mną żaden człowiek nie miał do nich dostępu - wyjaśnia Jacek Wąsiński, prowadzący Leśne Pogotowie przy nadleśnictwie Katowice.
W marcu - tuż po konsultacjach z wojewódzkimi konserwatorami przyrody w Katowicach i Krakowie oraz ekspertami zajmującymi się ochroną dużych drapieżników - uznano, że zwierzęta mają szansę na przetrwanie w naturze.
MIEJSCOWOŚCI