Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Aktualności » Drogowcy robią swoje, kierowcy klną

Drogowcy robią swoje, kierowcy klną
Utrudniony przejazd z powodu ruchu wahadłowego

- Remontujemy drogę w sytuacji, kiedy odbywa się ruch pojazdów. Roboty prowadzimy więc na połówkach jezdni na odcinkach o maksymalnej długości 500 metrów. Drugą połową jezdni odbywa się ruch wahadłowy sterowany sygnalizacją świetlną i tylko takie rozwiązanie było tutaj możliwe do wprowadzenia - przekonuje Gierasimiuk.

Na razie drogowcy ściągają asfalt i układają nowy. Oprócz tego między innymi remontują mosty, przepusty i chodniki. Przebudowują skrzyżowania i wloty z bocznych dróg, które łączą się z S 69 oraz utwardzają pobocza. Prace zakończą się na początku 2010 roku.

Łukasz Gardas
POLSKA Dziennik Zachodni

Drogowcy robią swoje, kierowcy klną

Data: 12 listopada 2008 Region: Milówka

Mocno we znaki dają się kierowcom roboty drogowe prowadzone przy przebudowie trasy S 69 na blisko 10-kilometrowym odcinku z Przybędzy do Milówki.


- Wiadomo, że skoro prace te są konieczne do wykonania, trzeba je zrealizować. Chodzi jednak o to, że tutaj zastosowano najgorsze z możliwych rozwiązań w organizacji ruchu - narzeka Witold Radwan, kierowca z Żywca.

Wiele osób twierdzi, że źle skoordynowano m.in. sygnalizację świetlną, jaka obecnie ustawiona jest aż na czterech różnych fragmentach krajówki.

- Gdy przejadą z przeciwka samochody, trzeba czekać jeszcze przeszło minutę, nim zapali się zielone światło. To nonsens - skarży się Sabina Biernat, mieszkanka Milówki.

Inni kierowcy wyrażają się w podobny sposób.
- Kiedy dojeżdża się do kolejnych remontowanych odcinków, gdzie też ustawiono przenośne sygnalizatory, powinna włączać się "zielona fala", a tymczasem zapala się czerwone, przez co tworzą się potężne korki - mówi z kolei Michał Wrzos z Bielska-Białej, który feralne odcinki drogi musi pokonywać codziennie, bo dostarcza towar do sklepów spożywczych w tej części Żywiecczyzny.

Wojciech Gierasimiuk z katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zdaje sobie sprawę z tego, że roboty doskwierają wielu kierowcom. Zapewnia jednak, że w tym konkretnym przypadku nie dało się wprowadzić innej organizacji ruchu, która mogłaby usprawnić przejazd.


 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009