Beskidy24 » Artykuły » Podsumowanie długiego weekendu w Tatrach
Dolina Chochołowska Fot.: Arch. Beskidy24.pl
Ponieważ pogoda nie pozwalała na użycie śmigłowca z M. Oka w rejon wypadku wyruszył ratownik dyżurny a z Centrali TOPR wyruszyła grupa ratowników z odpowiednim sprzętem. O godz. 17-tej do oczekującego na pomoc turysty dotarł ratownik i zaczął udzielać mu I pomocy.O godz. 17.35 dotarła zasadnicza grupa ratowników. Po zapakowaniu turysty do noszy francuskich rozpoczęto transport. O godz. 20.10 rannego zniesiono do M. Oka skąd karetka Pogotowia przewiozła go do szpitala.
Przyczyną obu wypadków było poślizgnięcie się na stromych, twardych śniegach, które zalegają jeszcze w wyższych partiach Tatr.
W sobotę 24.05. w Dol. Chochołowskiej poważnie zasłabł turysta.....z Chin. Ratownicy przetransportowali go do szpitala.
W godzinach popołudniowych ratownicy z Pienin poprosili o przylot śmigłowca w Pieniny, gdzie w rejonie Przeł. Szopka poważnie zachorowała turystka. Została ona śmigłowcem przetransportowany do szpitala.
W niedzielę 25.05. z Ornaku przetransportowano do szpitala 48-letnią turystkę, która poważnie zasłabła. W godzinach popołudniowych podczas zejścia stokiem narciarskim na Harendzie poślizgnęła się doznając kontuzji nogi turystka z Inowrocławia. Ranną po zaopatrzeniu przetransportowano do szpitala.
Wszystko na to wskazuje, że w Tatry wróci piękna wiosenna pogoda. ma być słonecznie i ciepło.
Oby ta prognoza wreszcie się sprawdziła.
Na wyżej położonych szlakach zalega sporo śniegu. Niech ostatnie wypadki będą przestrogą dla tych, którzy bez odpowiedniego sprzętu, obuwia a przede wszystkim umiejętności wybierają się w tamte rejony.
Ponieważ pogoda nie pozwalała na użycie śmigłowca z M. Oka w rejon wypadku wyruszył ratownik dyżurny a z Centrali TOPR wyruszyła grupa ratowników z odpowiednim sprzętem. O godz. 17-tej do oczekującego na pomoc turysty dotarł ratownik i zaczął udzielać mu I pomocy.O godz. 17.35 dotarła zasadnicza grupa ratowników. Po zapakowaniu turysty do noszy francuskich rozpoczęto transport. O godz. 20.10 rannego zniesiono do M. Oka skąd karetka Pogotowia przewiozła go do szpitala.
Przyczyną obu wypadków było poślizgnięcie się na stromych, twardych śniegach, które zalegają jeszcze w wyższych partiach Tatr.
W sobotę 24.05. w Dol. Chochołowskiej poważnie zasłabł turysta.....z Chin. Ratownicy przetransportowali go do szpitala.
W godzinach popołudniowych ratownicy z Pienin poprosili o przylot śmigłowca w Pieniny, gdzie w rejonie Przeł. Szopka poważnie zachorowała turystka. Została ona śmigłowcem przetransportowany do szpitala.
W niedzielę 25.05. z Ornaku przetransportowano do szpitala 48-letnią turystkę, która poważnie zasłabła. W godzinach popołudniowych podczas zejścia stokiem narciarskim na Harendzie poślizgnęła się doznając kontuzji nogi turystka z Inowrocławia. Ranną po zaopatrzeniu przetransportowano do szpitala.
Wszystko na to wskazuje, że w Tatry wróci piękna wiosenna pogoda. ma być słonecznie i ciepło.
Oby ta prognoza wreszcie się sprawdziła.
Na wyżej położonych szlakach zalega sporo śniegu. Niech ostatnie wypadki będą przestrogą dla tych, którzy bez odpowiedniego sprzętu, obuwia a przede wszystkim umiejętności wybierają się w tamte rejony.
Adam Marasek
TOPR
TOPR
Data: 26 maja 2008 Region: Tatry
Za nami kolejny długi majowy weekend. W porównaniu do poprzedniego weekendu, pod Tatry przyjechało o wiele mniej turystów. Czy odstraszyła ich pogoda, która nie zachęcała do wyjazdów z domu, czy też wystraszeni tłokiem jaki miał miejsce na początku maja, nie chcieli stać w korkach i kolejkach do wszystkiego.
Tych, którzy przyjechali pod Tatry pogoda nie rozpieszczała. Deszcz, zimno, niskie chmury zasłaniające Tatry, oraz śnieg zalegający wyższe partie Tatr, nie zachęcały do wycieczek. Pogoda poprawiła się dopiero w niedzielę, kiedy to trzeba było wyjeżdżać do domu.
Śnieg był przyczyną dwóch poważnych wypadków do jakich doszło w miniony weekend.
W dniu 22.05. tuż przed 20-tą do Centrali TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia z Krzyżnego do Dol. 5-ciu Stawów doszło do wypadku.
Dwoje turystów z woj. pomorskiego we mgle zgubiło szlak. Turysta poszukując szlaku trawersującego Dol. Buczynową spadł zaśnieżonym stromym żlebem opadającym progiem Dol. Buczynowej na stronę Dol. Roztoki. Dziewczyna idąca razem z nim wezwała pomoc. Udało się z nią nawiązać kontakt telefoniczny i naprowadzić na szlak prowadzący do schroniska w Stawach.
Naprzeciw niej ze Stawów wyruszyła dwójka ratowników. O godz. 20.50 natrafili oni na dziewczynę , którą sprowadzono do schroniska w Stawach. Jeden z ratowników poszedł dalej próbując nawiązać kontakt głosowy z turystą. Udało się to około godz. 21.30. Okazało się, że turysta jest w jednym ze żlebów około 150 m poniżej szlaku. Nie był on jednak w stanie dojść do oczekującego na pomoc turysty , gdyż wymagało to specjalistycznego sprzętu.
W tym czasie z Zakopanego do Stawów wyruszyła ekipa ratowników z odpowiednim sprzętem. Ratownicy dotarli do turysty około 2-giej w nocy. Okazało się, że turysta jest mocno wychłodzony, ma uraz miednicy, ręki i ogólne mocne potłuczenia i otarcia.
Po udzieleniu I pomocy i ogrzaniu pakietami grzewczymi rozpoczął się mozolny transport rannego do 5-ciu Stawów, a stamtąd na Wodogrzmoty. Wyprawę zakończono o godz. 17-tej w dniu 22.05.
W czasie trwania wyprawy pod Krzyżne w dniu 23.05 o godz. 10.50 wezwano ratowników do Dol. Białego gdzie poważnie zasłabła 15-letnia turystka. Ratownicy przetransportowali ją do szpitala.
O godz. 14.10 do TOPR dotarło informacja o wypadku jaki miał miejsce na szlaku na Rysy.
Turysta podchodząc całkowicie zaśnieżonym szlakiem poślizgnął się i spadł kilkaset m stromym zaśnieżonym terenem zatrzymując się w szczelinie brzeżnej powyżej Buli pod Rysami. W wyniku upadku doznał złamania ręki, ran głowy, mocnych otarć i potłuczeń.
Podsumowanie długiego weekendu w Tatrach
Za nami kolejny długi majowy weekend. W porównaniu do poprzedniego weekendu, pod Tatry przyjechało o wiele mniej turystów. Czy odstraszyła ich pogoda, która nie zachęcała do wyjazdów z domu, czy też wystraszeni tłokiem jaki miał miejsce na początku maja, nie chcieli stać w korkach i kolejkach do wszystkiego.
Tych, którzy przyjechali pod Tatry pogoda nie rozpieszczała. Deszcz, zimno, niskie chmury zasłaniające Tatry, oraz śnieg zalegający wyższe partie Tatr, nie zachęcały do wycieczek. Pogoda poprawiła się dopiero w niedzielę, kiedy to trzeba było wyjeżdżać do domu.
Śnieg był przyczyną dwóch poważnych wypadków do jakich doszło w miniony weekend.
W dniu 22.05. tuż przed 20-tą do Centrali TOPR dotarła informacja, że podczas zejścia z Krzyżnego do Dol. 5-ciu Stawów doszło do wypadku.
Dwoje turystów z woj. pomorskiego we mgle zgubiło szlak. Turysta poszukując szlaku trawersującego Dol. Buczynową spadł zaśnieżonym stromym żlebem opadającym progiem Dol. Buczynowej na stronę Dol. Roztoki. Dziewczyna idąca razem z nim wezwała pomoc. Udało się z nią nawiązać kontakt telefoniczny i naprowadzić na szlak prowadzący do schroniska w Stawach.
Naprzeciw niej ze Stawów wyruszyła dwójka ratowników. O godz. 20.50 natrafili oni na dziewczynę , którą sprowadzono do schroniska w Stawach. Jeden z ratowników poszedł dalej próbując nawiązać kontakt głosowy z turystą. Udało się to około godz. 21.30. Okazało się, że turysta jest w jednym ze żlebów około 150 m poniżej szlaku. Nie był on jednak w stanie dojść do oczekującego na pomoc turysty , gdyż wymagało to specjalistycznego sprzętu.
W tym czasie z Zakopanego do Stawów wyruszyła ekipa ratowników z odpowiednim sprzętem. Ratownicy dotarli do turysty około 2-giej w nocy. Okazało się, że turysta jest mocno wychłodzony, ma uraz miednicy, ręki i ogólne mocne potłuczenia i otarcia.
Po udzieleniu I pomocy i ogrzaniu pakietami grzewczymi rozpoczął się mozolny transport rannego do 5-ciu Stawów, a stamtąd na Wodogrzmoty. Wyprawę zakończono o godz. 17-tej w dniu 22.05.
W czasie trwania wyprawy pod Krzyżne w dniu 23.05 o godz. 10.50 wezwano ratowników do Dol. Białego gdzie poważnie zasłabła 15-letnia turystka. Ratownicy przetransportowali ją do szpitala.
O godz. 14.10 do TOPR dotarło informacja o wypadku jaki miał miejsce na szlaku na Rysy.
Turysta podchodząc całkowicie zaśnieżonym szlakiem poślizgnął się i spadł kilkaset m stromym zaśnieżonym terenem zatrzymując się w szczelinie brzeżnej powyżej Buli pod Rysami. W wyniku upadku doznał złamania ręki, ran głowy, mocnych otarć i potłuczeń.
Komentarze
Brak komentarzy.
MIEJSCOWOŚCI
Beskid Śląski
Beskid MałyOficjalny partner serwisu
