Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » Quady, czyli hulaj dusza

Quady, czyli hulaj dusza
Dla quadów powinny istnieć specjalne trasy na wyznaczonym terenie.  Fot.: Olgierd Górny

Co na to wszystko miłośnicy quadów?


- Mój quad nie jest zarejestrowany, ale jeśli wejdzie taki obowiązek, chętnie to zrobię. Z jazdy nim nie zrezygnuję. To wielka frajda - mówi Edyta Pasternok ze Świętochłowic.

Policjanci widzą problem szerzej. - Można zaostrzyć przepisy, wprowadzić szkolenia, ale na wariatów sposobu nie ma. - mówi podinsp. Mariusz Wasiak z Komendy Głównej Policji.


Więcej kontroli

Podinsp. Marcin Wasiak z Komendy Głównej Policji ma kilka pomysłów na ograniczenie szaleństwa na quadach:

obowiązkowe szkolenia i oznaczenia identyfikacyjne. Za dobry uważa też pomysł doposażenia policji z "zagrożonych" terenów w samochody terenowe i mocne quady, które byłyby w stanie dogonić "piratów" w lasach.

- Taka pomoc należy się także innym służbom: straży leśnej i parkowej. To zwiększy szanse na likwidowanie zagrożeń i pokaże "kozaczkom" na quadach, że nie są bezkarni - mówi Wasiak.


Aldona Minorczyk-Cichy
POLSKA Dziennik Zachodni

Data: 29 sierpnia 2008 Region: Góry

Quady, czyli hulaj dusza


Polacy oszaleli na punkcie quadów. Dzięki niskiemu kursowi dolara używanego potwora na czterech kołach (prędkość nawet do 100 km na godz.) można kupić już za 5 tys. zł. Nikt nie sprawdza ich stanu technicznego, choć często nie mają hamulców, szwankują im układy kierownicze. Czy można temu zaradzić?

Ministerstwo Infrastruktury chce obowiązkowego rejestrowania wszystkich pojazdów, także tych używanych tylko poza drogami publicznymi. Taki zapis znalazł się w projekcie nowej ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu. Ma rozwiązać problem quadów, prawdopodobnie na początku przyszłego roku.

- Obowiązek rejestracji nie może być remedium na łamanie przepisów - podkreśla jednak Mikołaj Karpiński z MI.

Poseł PO i założyciel Jurajskiej Grupy GOPR-u, Piotr van der Coghen, od dawna walczy z quadami, które rozjeżdżają turystyczne rejony. Miesiąc temu złożył w tej sprawie interpelacje do trzech ministerstw: spraw wewnętrznych, turystyki i sportu oraz infrastruktury. Chce nie tylko wprowadzenia obowiązku rejestracji wszystkich quadów, ale domaga się też tworzenia miejsc np. w starych żwirowniach, gdzie quady mogłyby jeździć, a gminy na nich zarobić. Chce też by w każdej komendzie był samochód terenowy i dwa quady. - Osobówką policjanci quada nie dogonią. Dlatego piraci czują się bezkarni - podkreśla van der Coghen. - Rozpędzone quady wpadają na zaskoczonych turystów, niszczą lasy i pola uprawne. Ryją ziemię, wyrywając ściółkę i z darnią. Dymią, hałasują i wzniecają tumany kurzu. Bywa, że kierowcy są pijani. Mieszkańcy nawiedzanych przez nich rejonów są wściekli - mówi.

Niemal każdego dnia słyszymy także o wypadkach, często z ofiarami śmiertelnymi, spowodowanych przez kierowców quadów. Kilka dni temu w Zabrzu pijany mężczyzna za mocno dodał gazu. Pojazd wywrócił się na niego. Nie minęła godzina, gdy w tym mieście dwaj chłopcy wjechali quadem w zaparkowany samochód. W Lubuskiem na początku sierpnia zginął trzylatek. Spadł z quadu kierowanego przez 11-letniego brata. W tym samym czasie cudem uniknął śmierci ośmiolatek jeżdżący bez opieki quadem ulicami Chojnowa. Wpadł wprost pod auto.

Funkcjonariusze rozkładają bezradnie ręce. Kontrolują quady poruszające się po drogach publicznych, czyli tam, gdzie obowiązuje kodeks drogowy. - Takie pojazdy muszą być zarejestrowane, mieć ważne badania techniczne i polisę, a kierowca musi mieć prawo jazdy - wyjaśnia Włodzimierz Mogiła ze Śląskiej Komendy Policji.

Jednak nawet z tymi zarejestrowanymi czterokołowcami od dawna jest problem. Brak precyzyjnych przepisów powodował, że te nieliczne, które właściciele zgłosili w urzędach (ok. 20 proc. wg. szacunków KGP), funkcjonują jako: małe auta, motocykle, a nawet ciągniki rolnicze. Dlaczego? Bo coś takiego jak quad w polskim prawie nie funkcjonuje.

- Teraz nie wiadomo, jakie prawo jazdy ma mieć kierowca quada, ani czy powinien być w kasku - podkreśla Roman Bańczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach. - To niedopuszczalne - dodaje.

Jego zdaniem w przypadku quadów powinny być wprowadzone ograniczenia wiekowe. Obecnie po drogach niepublicznych mogą nimi kierować nawet małe dzieci.


 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009