Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » TOPR Dhaulagiri 2009 - Zdobywamy wysokość

Na biwaku 6450 m.  foto: A.Mikler

Na biwaku 6450 m. foto: A.Mikler

Po tej ciężkiej nocy wszyscy schodzą w kierunku bazy. T.Witkowski likwiduje biwak na 6450 m n.p.m. i przygotowuje depozyt do zabrania w kolejnej turze na miejsce obozu drugiego. R.Gajewski i M.Pawlikowski przed wyruszeniem w dół przenoszą jeszcze namiot w bezpieczniejsze miejsce na grań, gdzie pozostawiają go z opuszczonymi masztami w celu zabezpieczenia przed zabraniem przez wiatr. Po drodze w dół cała trójka spotyka się w obozie pierwszym, gdzie po krótkim odpoczynku schodzi do bazy. W bazie spotyka się cały skład wyprawy.

Oprócz naszej wyprawy na Dhaulagiri rozpoczęły wczoraj działalność wyprawa Koreańska i Ekspedycja Armii Indyjskiej.

Ryszard Gajewski
TOPR

Data: 18 kwietnia 2009 Region: Góry

TOPR Dhaulagiri 2009 - Zdobywamy wysokość


Z bazy wyruszył zespół G.Bargiel, E.Lichota, A.Mikler, R.Gajewski (Poniedziałek 13 kwietnia) trasując drogę przez lodowiec, która uległa zmianie w wyniku dużych opadów śniegu. W trakcie marszy w kierunku obozu pierwszego o godzinie 14:30 wraz z Peterem Hamorem pochowaliśmy Piotra Morawskiego, którego ciało z godnie z himalajską tradycją zostaje opuszczone na linach do szczeliny lodowcowej na wysokości 5700 m n.p.m., po czym udają się na nocleg do obozu pierwszego.

Następnego dnia G.Bargiel, E.Lichota i A. Mikler idą w kierunku miejsca obozu drugiego. Po ostatnich opadach droga wymaga torowania w świeżym śniegu, teren jest bardzo zmieniony (duże pryzmy przewiewanego śniegu), w związku z tym biwak udaje im się założyć na wysokości 6450 m n.p.m., gdzie spędzają noc. Tego samego dnia do jedynki dochodzi M.Pawlikowski i T.Witkowski.

Kolejnego dnia (15.04.2009) z jedynki w kierunku obozu drugiego wychodzą M.Pawlikowski, R.Gajewski i T.Witkowski, po drodze mijają kolegów którzy schodzą na odpoczynek do bazy. T.Witkowski zostaje w namiocie na 6450 m n.p.m., a M.Pawlikowski i R.Gajewski próbują dotrzeć do na właściwe miejsce obozu drugiego. W trakcie ich podejścia rozpętała się burza śnieżna i biwak zmuszeni byli założyć w pierwszym dogodnym miejscu co wypadło na wysokości 6650 m n.p.m..
W nocy duży opad śniegu (burza śnieżna) stwarza zagrożenie lawinowe. Około północy konieczne jest odkopanie namiotu i założenie stanowiska asekuracyjnego po drugiej stronie grani dla zaasekurowania namiotu i siebie. W namiocie śpią w uprzężach i butach wpięci do liny asekuracyjnej.


 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009