Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » Bieszczady - Bieg Rzeźnika - rekord zmiażdżony

Start beigu

Start beigu


Najlepsi w kategorii męskiej
1. Piotr Hercog, Marcin Świerc (Salomon Suunto) 8h 32min
2. Michał Jędroszkowiak, Maciej Więcek (Inov-8) 9h 12min
3. Bartłomiej Golec, Marcin Piętka (Persching Beskidy) 9h 33min

Kategoria mieszana
1. Alicja Sać, Piotr Abrahamczyk (Running Psycho) 10h 11min
2. Magda Bartoszewicz, Piotr Dymus (Salomon Suunto) 10h 25min
3. Sabina Giełzak, Rafał Niedźwiedziński ((inov-8) 10h 28min

Kategoria kobiet
1. Joanna Garlewicz, Barbara Muzyka (75A-80B) 12h 50min

Data: 28 czerwca 2011

Bieszczady - Bieg Rzeźnika - rekord zmiażdżony


Uznawany za najtrudniejszy w kraju Bieg Rzeźnika, rozgrywany od ośmiu lat w Bieszczadach, przeszedł do historii. To impreza już kultowa, której trasa prowadzi z Komańczy czerwonym szlakiem do Ustrzyk Górnych i wynosi prawie 80km z ponad 3200 metrów podejść.



Start o 3 nad ranem zgromadził tłum kibiców i zawodników, a rywalizacja ze względów bezpieczeństwa przebiegała w zespołach dwuosobowych, co w zawodach biegowych częste nie jest.

Zawody w tym roku po raz pierwszy weszły do cyklu Salomon Trail Running, ale nie miało to żadnego wpływu na warunki na trasie. Tradycyjnie nad ranem lunął deszcz, a gdy świtało, nad lasami unosiły się bieszczadzkie mgły. Dopiero gdy pierwsi zawodnicy kończyli rywalizację, a środek stawki przechodził Połoninę Wetlińską, wyszło słońce i zrobiło się ciepło.

Z ponad 200 zespołów zawody ukończyło zaledwie 144, pozostali wycofali się z powodu wycieńczenia, kontuzji i limitu czasowego (na całą trasę wynosił on 16 godzin). Ale sześciu osobom i tak było mało, i na mecie w Ustrzykach postanowiły one zaliczyć także tzw. trasę hardcore, która wydłużała zabawę o prawie 20km i prowadziła śmiałków przez szczyt Tarnicy aż do Wołosatego.

Rywalizację właściwie od początku zdominowali Piotr Hercog i Marcin Świerc z zespołu Salomon Suunto, którzy sukcesywnie oddalali się od rywali i pojawiali się na punktach odżywczych jeszcze przed ich oficjalnym otwarciem. Tempo jakie narzucili miało jeden cel, pobić poprzedni rekord trasy, który wynosił 9h 14minut. Ten pośpiech sprawił, że przed Smerekiem organizator omyłkowo skierował ich na inny, kilka minut krótszy, fragment drogi. Na mecie, na której pojawili się po 8h 12minutach (!!!), ustalono kompromis i doliczono zwycięzcom 20 minut.

Rywalizację w kategorii mieszanej bezsprzecznie wygrali Alicja Sać i Piotr Abrahamczyk (Running Psycho), którzy w kategorii open zajęli bardzo wysokie, czwarte miejsce, a wśród zespołów damskich najszybsze okazały się Joanna Garlewicz i Barbara Muzyka (75A-80B).

Zdjęcia z trasy (start, okolice Cisnej i Połonina Wetlińska) już na www.trailrunning.pl/zdjecia

Więcej o cyklu na www.salomonrunning.com/pl




Galeria



Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009