Beskidy24 » Aktualności » Polacy, szusujcie u nas!

Fot.: Arch. Beskidy24.pl
- Słyniemy z gościnności, dobrego jedzenia i miłego podejścia do turystów. A tego za euro nie da się kupić - kwituje słowacką promocję Kędracki.
Nikt jednak nie ma wątpliwości, że jeśli ośrodki i trasy narciarskie po polskiej stronie nie zostaną zmodernizowane, przy mocnej złotówce turyści znów wybiorą słowacki kierunek.
Jan Bosnovic: - Mamy nadzieję, że Polska szybko wejdzie do strefy euro, sytuacja się ustabilizuje i wszystko wróci do normy. A Polacy znów chętniej będą przyjeżdżać na Słowację.
Z naszymi ośrodkami nie jest tak źle
Słowacy podkreślają, że choć ich ośrodki to nie Alpy, to trasy i tak mają lepsze niż w Polsce.
Tymczasem polskie ośrodki narciarskie wymagają modernizacji, nowego i wygodnego sprzętu, a trasy poszerzenia. Trasy ciągle bywają tematem sporu z ekologami sprzeciwiającymi się wycinaniu drzew. Szanse na rywalizację ze Słowacją są zatem niewielkie. - Ale za to wzrosła jakość usług. W Korbielowie i Szczyrku mamy lepszy sprzęt, ludzie się bardzo starają. Nie jest wcale tak źle, jak się wydawało. Narciarze do nas wracają - przekonuje Marcin Kędracki, szef GAT.
POLSKA Dziennik Zachodni
Polacy, szusujcie u nas!
Data: 4 marca 2009 Region: GóryEuro kosztuje 2,35 zł! Tak jest jednak tylko w niektórych ośrodkach narciarskich na Słowacji, które takim oto kursem swojej nowej waluty zachęcają polskich narciarzy, oferując im nawet 50-procentowe zniżki.
- Sporo zainwestowaliśmy w nasze ośrodki. Nie podnieśliśmy cen, ale przez wysoki kurs euro i osłabienie złotego masowo tracimy polskich turystów. Polaków jest zdecydowanie mniej, niż przed rokiem, nawet o jedną trzecią - ocenia Juraj Chovaňák z ośrodka w Tatrzańskiej Łomnicy, który reprezentuje właścicieli słowackich ośrodków narciarskich.
W ubiegłym roku narciarski karnet 6-dniowy kosztował, w przeliczeniu, ok. 310 zł, w tym roku już ok. 480 zł. To dla studentów. Dla dorosłych ponad 620 zł. Słowacy kalkulują więc prosto: 40-procentowe osłabienie złotego w stosunku do lata 2008 r. zrobiło swoje - sporo Polaków spłaca kredyty i oszczędza. Pierwsze, co zrobi przeciętny Polak, to nie pojedzie na wypoczynek. A inni szukają tańszych wyjazdów.
- Słowacja dla wielu Polaków zrobiła się za droga - nie ukrywa Jan Bosnovic, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki w Polsce, które wsparło inicjatywę prywatnych właścicieli ośrodków. - Ta promocja dotyczy tylko polskich turystów.
Marcin Kędracki, prezes Gliwickiej Agencji Turystycznej, skupiające ośrodki narciarskie w Szczyrku i Korbielowie, nie dziwi się akcji Słowaków: - Patrząc na to, co się tam dzieje, to katastrofa. Na Słowacji są o tej porze roku pustki. To niebywałe. Weźmy choćby pierwszą stację górską za Korbielowem, Oravską Polhorę. Kiedyś stało tam na parkingu kilkadziesiąt samochodów. Ostatnio przejeżdżałem i naliczyłem... trzy auta z polskimi rejestracjami - informuje. - Myśmy też po feriach obniżyli ceny o 30 proc., więc nie wiem, czy Słowacy są w stanie nam zagrozić.
Słowacka oferta dotyczy m.in. ośrodków narciarskich w Tatrzańskiej Łomnicy i Jasnej. W Zakopanem, Cieszynie, Żywcu można spotkać przedstawicieli słowackiej branży turystycznej rozdających kupony rabatowe.
Promocja potrwa do 8 marca, a kupon można uzyskać również przez internet, po zalogowaniu się na www.vt.sk i www.jasna.sk.
Wysoki kurs euro działa oczywiście w dwie strony. Słowacy chętnie wybierają się w Beskidy nie tylko na narty, lecz przede wszystkim na zakupy.
MIEJSCOWOŚCI
Oficjalny partner serwisu
