Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Aktualności » Żywieckie pielęgniarki walczą o wyższe płace

Wczorajsza pikieta pielęgniarek przy żywieckim starostwie (© Łukasz Gardas)

Wczorajsza pikieta pielęgniarek przy żywieckim starostwie (© Łukasz Gardas)

- Szpital jest odrębną jednostką i to jego dyrektor decyduje o tym czy stać go na podwyżkę płac. Wiem jednak, że obecnie szpitala na to nie stać, bo pod koniec roku doszłoby do zadłużenia, a nie można do tegfo dopuścić - tłumaczył Jan Miodoński.

- W ubiegłym roku pielęgniarki dostały 16-procentowe podwyżki. W tej chwili nie mogę dać im więcej, bo nie ma na to środków - argumentuje Antoni Juraszek. Dodaje, że spotkał się już z pielęgniarkami, przedstawił im sytuację finansową szpitala i nie widzi konieczności kolejnych rozmów, bo w nie ma na razie protestującym niczego nowego do zaproponowania.

Łukasz Gardas
POLSKA Dziennik Zachodni

Żywieckie pielęgniarki walczą o wyższe płace

Data: 23 kwietnia 2009 Region: Żywiec

Kilkadziesiąt pielęgniarek z żywieckiego Szpitala Powiatowego wzięło udział w pikiecie, jaką wczoraj rano zorganizowały przed budynkiem starostwa.


- Walczymy przede wszystkim o lepsze warunki pracy i godne płace. Uważamy też, że jest za mało personelu w stosunku do ilości pacjentów - mówiła Barbara Talik z oddziału położniczego.

Pozostałe pielęgniarki też uważają, że są dyskryminowane w porównaniu ze swoimi koleżankami z placówek w sąsiednich miastach, na przykład w Bielsku czy Bystrej, które według ich informacji zarabiają nawet o 30 procent więcej.

- Nikt się z nami nie liczy i dlatego musimy walczyć same - uważa Danuta Butor, pielęgniarka z chirurgii ogólnej.

Izabela Pilarz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Międzyzakładowej Organizacji Związkowej w Bystrej twierdzi, że szef żywieckiego szpitala nie chce rozmawiać z przedstawicielkami protestujących.

- Prosiłyśmy członków zarządu powiatu, aby zobligowali dyrektora do spotkania. Ten ciągle nie ma jednak dla nas czasu - mówi Pilarz.

Postulaty nie zmieniły się od ubiegłego roku, gdy pielęgniarski weszły w spór zbiorowy z dyrekcją placówki. Żądają 2000 zł pensji zasadniczej, co z dodatkami dawałoby około 3000 zł netto.

Wczoraj pielęgniarki najpierw wręczyły petycję wicestaroście Janowi Miodońskiemu, potem poszły pod siedzibę dyrektora żywieckiego Zespołu Opieki Zdrowotnej Antoniego Juraszka, który także otrzymał podobne pismo.


 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009