Nasza strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.

Beskidy24 » Artykuły » Sposób na aktywne wakacje - Rowerowa wyprawa do Danii

Sposób na aktywne wakacje - Rowerowa wyprawa do Danii

Przyłącz się do nich!
Klub Turystyczny "Siemion" zaprasza miłośników gór na wędrówkę szlakami Beskidu Śląskiego. Wycieczka odbędzie się w niedzielę 29 lipca. Planowana trasa: Ustroń Polana, Wielka Czantoria, chata Czantoria, Nydek, chata Filipka, Hluchova Dolina, Stożek Mały, Wisła Dziechcinka. Wyjazd z Katowic o godz. 7.08 pociągiem relacji Katowice-Wisła Głębce. Wycieczkę poprowadzą przewodnicy górscy. Bliższe informacje można uzyskać pod numerem telefonu 512 991 946 lub w Oddziale PTTK Siemianowice ul. Niepodległości 45.

Ewelina Janota
Dziennik Zachodni


Data: 16 grudnia 2007

Sposób na aktywne wakacje - Rowerowa wyprawa do Danii


Pociągiem, promem, rowerem.
Pod słonecznym niebem, pod wiatr i w rzęsistym deszczu. Tak wyglądała dziesięciodniowa wyprawa na Bornholm grupki rowerzystów z Klubu Turystycznego "Siemion" Oddziału PTTK Siemianowice.


Wyruszyli wieczorem 29 czerwca.
By dostać się do Świnoujścia, wybrali pociąg.
- Tu zaczęły się nasze przygody, bo okazało się, że pociąg nie miał wagonu do przewozu rowerów. Byliśmy więc zmuszeni do lokowania naszych pojazdów w przedziałach. A proszę mi wierzyć, że to nie lada sztuka - wspomina Ryszard Krupa, prezes klubu i uczestnik wycieczki.


Z kolei szynowej przesiedli się na prom "Pomerania", który zawiózł ich do stolicy Bornholmu czyli Ronne. Stąd zostało im siedem kilometrów do pokonania (na rowerach rzecz jasna) do miejsca zakwaterowania, czyli na camping Ferie Park.


- Bornholm jest najdalej na wschód wysuniętym fragmentem Danii i jest prawdziwym rajem dla turystów rowerowych - tłumaczy Krupa. - Panuje opinia, że siedmiu na dziesięciu turystów wraca na Bornholm. Postanowiliśmy to sprawdzić.


Sprawdzanie rozpoczęli od centralnej części wyspy, czyli miejscowości Aakirkeby, której atrakcją jest centrum przyrodnicze Natur Bornholm. Drugiego dnia wybrali się na wycieczkę wzdłuż wybrzeża klifowego do skały Jons Kapel. Według podania, z tego miejsca mnich Jon miał nawracać pogańskich mieszkańców wyspy. Stamtąd już blisko do Hammershus, czyli największego w Skandynawii zespołu ruin średniowiecznego zamku i do Hammer Fyr, czyli XIX-wiecznej latarni morskiej.


Kolejny dzień to wyprawa na południe wyspy czyli do miejscowości Dueodde (niezwykle drobny piasek z tamtejszych plaż był używany do wypełniania klepsydr). Po drodze wart zobaczenia okazał się kamieniołom granitu i muzeum zabytkowych samochodów. Wśród nich perełki polskich szos - syrena i fiat 125 p.


Następne wycieczki także pełne były atrakcji. Wśród nich miasteczko Gudhejm z największym starym wiatrakiem w Danii, romański, okrągły kościół w Osterlars z 1160 roku czy wodospad w Dondalen. Nie lada osiągnięciem była ostatnia, całodzienna wycieczka dookoła wyspy.


- Niestety trochę nasze plany pokrzyżował deszcz, który rzęsiście lał się z nieba. Jednak i tak udało nam się przejechać aż 113 kilometrów - uśmiecha się Krupa.


Droga powrotna niemal taka sama: promem "Pomerania". Niemal, bo na Bałtyku panował lekki sztorm i wysokie fale uderzały w okna restauracji mieszczącej się na... szóstym poziomie statku. Czy powrócą na Bornholm? Oczywiście, że tak. W końcu każdy zostawił tam kawałek swojego serca.



 


Komentarze

 

Brak komentarzy.

Księgarnia


Wszystkie prawa zastrzeżone Beskidy24.pl © 2009

Redesign i nadzór techniczny Cyber.pl © 2009