Polecamy:
Menu
Propozycje wycieczek
Beskidy24 » Rower » Poradnik » Technika jazdy
Technika jazdy
Technika jazdy, a właściwie jak nie należy jeździć.
Z brawurą, sposobem zachowania jazdy na rowerze oraz jej konsekwencjami w przyrodzie górskiej wiąże się następny punkt w naszym poradniku o technice jazdy w kontekście ochrony środowiska.
Często słyszymy głosy o niszczycielskiej działalności rowerzystów górskich i zamykaniu przed nami szlaków w rezerwatach przyrody lub tego typu ostojach dzikiej przyrody.
Nie chodzi tu bynajmniej o
rozjechany kwiatek czy paprotkę, ale o wiele groźniejszą działalność
wynikającą z niewiedzy lub przekory rowerzystów.
Szlaki górskie i drogi są zaprojektowane w taki sposób, aby zapobiegać erozji.
Oto przykłady: odpowiednie spadki ścieżek, wyprofilowania zakrętów, przegrody odprowadzajace wodę i rowy odwadniające - wszystkie te elementy raczej utrudniają nam jazdę, szczególnie mniej sprawnym technicznie rowerzystom. Gorsi technicznie lub nieświadomi swej niszczycielskiej siły popełniają natepujące błędy:
Nie potrafiąc zachować równowagi lub jadąc ze zbyt dużą prędkością skracają sobie zakręty.
Niszczymy w ten sposób profil zakrętu i roślinność, która zapobiega
przepływowi wody. Inni jadą juz po naszym śladzie i dewastacja ścieżki
lub szlaku jest zapewniona.
Nie wolno w ten sposób szaleć i maskować
braku techniki zjadami "na rympał" - w ten sposób nie nauczymy się
sprawnie i technicznie jeździć na rowerze.
Bardzo ważnym elementem jest sztuka hamowania.
Obrazki z dzieciństwa, kiedy to modne były tak zwane "wiraże" czyli
długie boczne poślizgi na zablokowanym hamulcu lub hamulcach w górach
są niedopuszczalne ! Oprócz niszczenia w/w roślinek doprowadzamy do
rozluźnienia gleby, szlaku i także przyspieszamy erozję gruntu. W
czasie hamowania (zwłaszcza przy spadku teranu) główna siła i
skuteczność tego manewru przypada na przedni spowalniacz (nawet do
80%). Technika jaką musimy opanować to umiejętne przyhamowywanie w
bezpiecznym miejscu, pokonywanie przeszkody bez intensywnego naciskania
na klamki i znowu szukanie podłoża do przyhamowania.
Tylnego hamulca używamy sporadycznie jako sprzętu asystującego w procesie wytracania prędkości.
Jeszcze jedna uwaga dotycząca omijania podmokłych miejsc - nie objeżdżamy ich szerokim łukiem tworząc szlak szeroki jak autostrada i nie przejeżdżamy przez kałuże i rozlewiska w dół zbocza. Jedynym rozwiązaniem jest przeniesienie roweru - ślady stóp nie stworzą kanałów odpływowych i zagrożenia dla szerszego ujścia wody.
Ta sama uwaga dotyczy zjazdów awaryjnych - robimy to jeżeli nie mamy innego wyboru i staramy się unikać dolinek odwadniających. Poruszamy się tylko częściami grzbietowymi zbocza, a jeżeli rower grzęźnie, staramy się go przenieść. Zjeżdżając w większej grupie nie jeździmy tym samy śladem !
TRENUJEMY TECHNIKĘ JAZDY !!! (więcej porad już wkrótce).
MIEJSCOWOŚCI